Forum Rezerwistów
REZERWA
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Rezerwistów Strona Główna
->
FALA
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
CHWIRAM J.W. 3461
----------------
Chwiram J.W. 3461
WITKOWO J.W.3461
----------------
Witkowo J.W.3461
Inne Jednostki
----------------
Inne Jednostki
Linki
----------------
Linki do ciekawych stron
FALA
----------------
FALA
Sprawy Techniczne
----------------
Sprawy Techniczne
Krótkofalarstwo i radiotelefony
----------------
Krótkofalarstwo i radiotelefony
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Leszek Sq4avd
Wysłany: Czw 22:12, 03 Sty 2008
Temat postu:
Ze mną na szkólce w Nowym Dworze Mazowieckim był gosć, który przyszedł miesiąc przed ukończeniem 29 lat, wtedy to była górna granica wieku poboru. Z racji wieku nie był ścigany, a stare wojsko traktowalo go niemal jak równego sobie.
brownking
Wysłany: Pon 11:53, 31 Gru 2007
Temat postu:
A ja mimo tego że niby nie szedłem falowo, bo typowej fali nie było, to jednak lekkiej służby nie miałem. Jednym z powodów było to skąd pochodzę, ale co zrobić człowiek jakoś musiał dać sobie radę. I mimo tego że to już nie jest to wojsko co kiedyś i że poszedłem do wojska już jako dorosły facet (miałem 24 lata) to jednak trochę mnie to zmieniło i chyba na dobre. Mówiąc krótko nie żałuję że tam byłem i naprawdę dobrze wspominam (może dlatego że staram się nie pamiętać momentów kiedy było naprawdę przesrane). Wydaje mi się że każdy facet powinien trafić do wojska. To jednak jest szkoła życia
Leszek Sq4avd
Wysłany: Pią 22:13, 28 Gru 2007
Temat postu:
A tam, życie to zmiany, nie pochwalam fali moich czasów, trzeba się było tylko przystosować, czyli to co robimy całe życie. Przystosowujemy sie do laski, szefa, ruchu ulicznego, do armii też było trzeba, która lepsza nie wiem, ta czy tamta. Przynajmniej nie trafiłem na wojnę, czego o współczesnych służących nie calkiem da się powiedzieć. Mój poprzedni post to był tylko żart. Prawdę mówiąc miałem lekką służbę, połowę wojska (prawie dwieście służb bojowych) przesiedziałem na radiostacji, czyli robiłem w armii to co lubię robić przez cale życie.
Właściwie od dawna czekalem na posty opisujące współczesne wojsko, mam nadzieję, że będzie ich więcej.
brownking
Wysłany: Pią 16:04, 28 Gru 2007
Temat postu:
to bardzo zabawne co piszesz, na pewno forum nabierze życia od takich postów. Tematem była fala i napisałem że jak ja "służyłem" to już fali nie było, tylko takie pierdy jak opisałem.
Leszek Sq4avd
Wysłany: Pią 15:47, 28 Gru 2007
Temat postu:
U nas w przedszkolu też było przerąbane, raz nie leżakowałem chyba z tydzień.
brownking
Wysłany: Pią 15:21, 28 Gru 2007
Temat postu:
Ja wyszedłem z wojska w kwietniu 2005 r (ostatni pobór który służył 12 miesięcy), służyłem najpierw w 1 OSK w Grudziądzu (3 miesiące i przysięga), później trafiłem do JW 1872 w Słupsku. Na moim dywizjonie istniało coś na zasadzie fali, ale nie można tego było tak naprawdę nazwać falą (nie było nawet obcinki). Była jakaś hierarchia (starszy, młodszy). Z mojego poboru (wiosna) było nas może z 10, reszta to z 50 a może i więcej zimoli i kilku jesionów. Ta "fala" polegała na tym że jako młodzi robiliśmy wszystkie bez wyjątków rejony i cięższe służby. No i tak jakoś sobie ten czas leciał, "dziadki" wyszli do cywila, doszło kilku młodych i przez pewien czas było nas może z 15 osób na dywizjonie, więc razem z tymi młodszymi się piło i balowało i nie było żadnej fali. Myśleliśmy że coś się zmieni po tym jak dostaniemy młodych zimoli(ponad 100 sztuk
). Ale jak tylko dotarli, dowódca dywizjonu oznajmił nam, że jak tylko zobaczy któregoś z nas w pobliżu pokoi młodych, będzie miał konkretnie prze.ebane. A że mieliśmy jeszcze tylko kilka tygodni do wyjścia, nikomu już się nie chciało wariować. No i jak łatwo sobie wyobrazić, młodemu wojsku szybciutko się w dupach poprzewracało. Leżenie na wozach całe dnie, sranie na rozkazy, nie chcieli robić rejonów (!).. Ale kadra sama sobie bat na dupę ukręciła. I tak to właśnie wyglądała "fala" jeszcze niedawno. Chociaż podobno na innych kompaniach czasem młodzi mieli różnie, łącznie z brakiem snu przez kilka dni
Bogdan 83-85.
Wysłany: Śro 0:01, 07 Lis 2007
Temat postu:
Ręce chyba przez tydzień mnie bolały. Wtedy miałem do pompowania 260*10 , ale jak mi sprawdził kartkę to po 1500 mi darował. Przecież mieliśmy być kumplami za półtora miecha. Ze względu na wyjazd do Grabówka mnie spasowali za 2 tygodnie. Więc trzeba było pompować. No nie ?
Ale człowiek wtedy miał kondychę .....
Leszek Sq4avd
Wysłany: Wto 21:07, 06 Lis 2007
Temat postu:
260 to od zaje... i ciut ciut. Po tej nocy to pewnie już nic nie bylo Ci straszne.
Bogdan 83-85.
Wysłany: Wto 20:58, 06 Lis 2007
Temat postu:
Cześć. Kiedyś postawiłem się dwóm wickom. Nie pompowali mnie , obyło się bez karczycha. Dostałem za to karteczkę z nazwiskami wicków do których miałem, się zgłosić na " pompowanie " . Było to jakieś półtora miesiąca przed pasowaniem , więc przez noc zrobiłem jakieś 1500 pompek. Kurde za jednym podejściem robiłem 260 pompek ( tyle wicki mieli do wyjścia ).
Jacek
Wysłany: Pon 19:43, 22 Paź 2007
Temat postu:
(...)
Leszek Sq4avd
Wysłany: Pon 17:57, 22 Paź 2007
Temat postu:
U nas ściganie fali zwykle kończyło się burdelem na kompanii, przestawaliśmy pilnowac młodzież przy sprzątaniu i robił się balagan. Dowódca kompanii puszczał ich na przepustki to spóźniali się i przychodzili nachlani. Ogólnie był burdel, kadra latala jak na sraczkę, a dowódca nie mógł zrozumieć, że młodzi nie doceniają jego dzialań dla ich dobra. Po jakimś czasie wszystko wracalo do normy, kadra mogla bimbać, był porządek i święty spokój. Przechodziłem to kilka razy, za młodego i za starego. Nie ma gorszego żołnierza niż młody puszczony luzem.
Jacek
Wysłany: Pon 17:45, 22 Paź 2007
Temat postu:
(...)
Leszek Sq4avd
Wysłany: Pon 17:20, 22 Paź 2007
Temat postu:
Regulamin wojskowy mówi, że gdzie jest dwóch to jeden jest dowódcą- według stopnia, ilości służby lub wieku. Jeżeli jest jak pisałeś shiza (ciekawa ksywka), to współczuję że trafiłeś na takiego gościa. Nie zapominaj, że w woju chodzi o to by wyść spokojnie do cywila. Olej to i się śmiej, jutro wstaniesz będzie mniej.
robert
Wysłany: Pon 16:06, 22 Paź 2007
Temat postu:
Witam.
Tak to jest teraz w wojsku fala zanika nie sadzę aby żw ścigała Cię za to ,ze kazałeś komuś zrobić herbatę.
pozdro.
shiza
Wysłany: Pon 5:28, 22 Paź 2007
Temat postu: fala
witam a mnie posadzaja o fale teraz ciagaja mnie po zw ... bo jakis maminsynek poskarzyl sie swojej siostrze ze musial kumplowi zrobic herbatke ona zadzwonila na zw i wyszlo szydlo z worka wszyscy zaczeli sie pruc:( mowie wam kiedys to bylo z fala dobrze a teraz tzreba uwarzac
pozdrawiam shiza
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin