Forum Rezerwistów

szwedek1968 · Gość

Cześć wam służyłem na Rloku w latach 1988-1989zima szukam kumpli z kompani,pozdrawiam cały batalion

Mirek · Gość

Cześć
Służyłem w tej jednostce w latach 01/1987 do 08/1988, dowódcą kompani mojej był wtedy chor. Malewicz a szefem kompanii był chor.Czesiu, tak chyba miał na imię, nazwiska nie pamiętam, miał ksywę - Fazy, to ten z Muppet schow,fajny był gość z niego. Jedzenie było beznadziejne w tych czasach, wiadomo komuna była wtedy i wszystkiego brakowało. Jak dla mnie to był odpoczynek, jestem ze śląska to pobyt nad morzem był w sam raz. Byłem teraz na wczasach we Władysławowie 07/2010, i byłem obejrzeć tą jednostkę,dzierżawi to chyba jakiś przedsiębiorca, trzyma tam samochody ciężarowe, wszysko zarosło zielskiem, budynki koszarowe stoją puste i niszczeją.

Leszek Sq4avd

No, to musieliśmy się czasem mijać, ja służyłem na łączności, wyszedłem w końcu października 87.
Ciągnie wilka do lasu, ja byłem tam dwa lata temu, odwiedziłem też górkę.
Sentyment jakiś mam do tego miejsca i chętnie tam jeszcze pojadę.
Lubiłem patrzeć na Hel z okna, jak była dobra widoczność.
Szkoda, że nie dało się wejść do budynku i machnąć paru zdjęć.
Pozdrowienia dla starych karabinów!!!

Wiesiek 85-87

Witam wszystkich, a w szczególności Leszka, z którym służyłem w jednej kompanii. Tutaj Wiesiek z Gdyni. Jakoś jeszcze żyję.
Niedawno byłem z żoną we Władysławowie, zajrzałem też w okolice byłej JW5021. Zaskoczyło mnie, że teraz jest tam hurtownia napojów (a głównie piwa, he he). Była to niedziela, brama była zamknięta, ale tak mnie wzięło, że przyjechaliśmy jeszcze w poniedziałek i zrobiliśmy kilka zdjęć.
Właśnie się zastanawiam, jak je tu zamieścić.
Widzę, że podaje się linki do innych lokalizacji, ok, może się uda...
Niestety po wysłaniu okazało się, że muszę napisać co najmniej 3 posty, żeby móc wysłać zdjęcie, no cóż. Będę więc pisał posty, potem coś wyślę. Smile

na razie pozdrawiam!

Wiesiek 85-87

Póki co, zamieściłem wszystkie 21 zdjęć na serwerze "yfrog".
Jeżeli komuś zależy na obejrzeniu już teraz, to mogę adres przesłać na maila.

Wiesiek 85-87

No i jak się pomyśli, to można jednak coś zrobić Smile

Wstawiłem adres strony z 21 zdjęciami jednostki w odnośnik poniżej każdego mojego postu, oznaczony jako "www".
Kto zainteresowany zdjęciami - proszę kliknąć w przycisk "www" pod postem.
Opisów chyba nie potrzeba? Ten podejrzany facet na kilku zdjęciach, to ja.
Miłego oglądania.

Pozdrawiam!

MAŁY

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Ja byłem we Władku zima 97 wiosna 98. dokładnie mówiac unitarka w łebie ,potem przydział na babie doły(na radary oczywiście)tam do końca jednostki i potem powrót do władysławowa.na Erlok dowódca był kapitan Ślimak potem odszedł do bióra .Dowódca jednostki był pułkownik SIeczkowski. Najlepiej wspominam Babje doły wiekszy luz.We Władku byłem 7 miesięcy pozdrawiam serdecznie

Leszek Sq4avd

No hej, kolego Wiesławie!!!!! A kopa lat minęła!!!! Very Happy

Jakoś nie mogę dobrać się do Twoich zdjęć. Jak powiem mojej żonie, że się odezwałeś to nie uwierzy, chociaż ona raczej pamięta Cię z ksywki Laughing

(nie mogłem sobie odmówić tej uwagi)
Jak tam byłem, zakotwiczyłem się we Władku na tydzień . Miałem cichą nadzieję dostać się na kompanię, ale nie udało się.
Umieściłem też w tym temacie parę zdjęć (str. 32-36)
Pozdrawiam.

Wiesiek 85-87

Leszku, link do zdjęć daję jeszcze tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak się pokaże napis, że czas się skończył i nie ma odpowiedzi, to odśwież stronę i tak do upadłego, w końcu powinno zaskoczyć.
Na stronie która się pokaże, masz też opcję "pokazu slajdów". Z licznika na tejże stronie widzę, że już kilkadziesiąt odsłon było (z tego połowa, to ja, hehe). A po drugie nie masz czego żałować, bo można się tam mojej gęby przestraszyć.
Oglądałem tu właśnie nasze stare zdjęcie z bodajże 36 strony tego forum. Kurcze, jaki człowiek był piękny i młody kiedyś...
Widziałem też Twoje zdjęcia z obecnego czasu, hmm...
No cóż, niewiele się zmieniłeś (to tak, żebyś się ucieszył).
W sierpniu miałem urlop i wtedy znalazłem to forum.
Niesamowite, bo gdy rozstawaliśmy się wszyscy w Gdyni Orłowie, to myślałem, że to już na wieki. A tu masz - przeszłość powróciła, hehe.
Pamiętasz, jak wtedy Mirkowi ktoś, z przeproszeniem, pawia zrobił do torby w nocy i nikt rano nie wiedział kto? Jak on do swojej Mroczy nad Rokitką dojechał z taką torbą, to nie wiem...
Na stare lata poszedłem na studia zaoczne, teraz zaczynam trzeci, ostatni rok. Się porobiło, nie?
Gdybyś w przyszłym roku latem albo później był w Gdyni, to możemy się spotkać i powspominać stare dzieje.
Ale się rozpisałem... kończę.
pozdrowienia dla Ciebie, Twojej Żony i Forumowiczów.
Wiesław

Leszek Sq4avd

Cześć Wiesiek, Ty też się nie zmieniłeś Wink

Wtedy na ostatniej imprezie przy świecach i w atmosferze schnących kurtek polewało się się ostro, więc nie dziwi mnie, że cały domek nosił na sobie ślady haftu. Myślę , ze zarzygaliśmy też na zewnątrz wszystko wokół. Incydent z torbą dopiero Ty mi po latach przypomniałeś, Mirek trochę się wtedy zbulwersował, ale jak pamiętam nie za bardzo, zresztą nie miał kogo się czepiać bo nikt się nie przyznał. Rolling Eyes

Jak dobrze pamiętam pierwszy ze wszystkich poszedłem na pociąg i po drodze zastanawiałem się, kto to wszystko tam posprząta.
Na tej imprezie ja nie pamiętam, że bym haftował. Very Happy

Za to Kuźma zawołał na mnie jak już byłem daleko "Trzymaj się Leszek"

Mieliśmy tu w temacie drobną dyskusję gdzie było CO i na którym piętrze. Pamiętasz może to lepiej niż ja? Obaj kończyliśmy tam służbę, chociaż ja tylko ostatnie 50 DDC. Bo potem było przeniesione.
W budynku sztabu na parterze?

Do Władka chciałem jechać i w tym roku, ale w zaplanowanym czasie tak zrąbała się pogoda, że odpuściłem. Na pewno tam jeszcze wrócę, więc i Gdynia jest po drodze, to dam Ci znać.
Siemanko, strzała! Wink

Gość

Centrum Odbiorcze było zawsze gdy ja tam bywałem, na parterze sztabu, w tym bocznym prawym skrzydle. Chyba jak się wchodzilo do tego budynku, to chyba troszkę w lewo korytarzem i drzwi w prawo. Okna wychodziły na dwa ogromne maszty. Z jednego z nich podobno przedtem spadł ten wielki piorunochron czy antena (ok. 2 metry) ze szczytu masztu. Na wprost oraz bardziej w lewo było widać ogrodzenie jednostki, dalej była droga z Władka do jednostki. Hmm, co jeszcze...
O, za oknem stał agregat, do którego mechanik (czy jak tam on się zwał), wyskakiwał przez okno, żeby go uruchamiać, jak trzeba było. Chyba to było potrzebne w czasie gotowości bojowej?.. Wtedy przychodziło "wzmocnienie" i odpalało agregat.
Kojarzę jeszcze taki numer, że kiedyś we dwóch patrzeliśmy przez okno latem i jakiś ptak (albo coś innego) przygrzał z całym rozpędem w maszt, pamiętasz? Smile

Kojarzę też, że były dwa pokoje dla tego Centrum, prawda? I na pewno podłoga wyłożona była płytkami takimi miękkimi jak linoleum. He, he - chyba jeszcze z czyszczenia tej podłogi to pamiętam, za młodego.

Tyle moich zeznań na temat CO. Myślę, że nic nie pokręciłem.

na razie!

Wiesiek 85-87

Leszek Sq4avd

No, niezłą mieliśmy służbę, że był czas tak po prostu gapić się w okno.
Z tym masztem to jakoś coś jak przez mgłę, coś walnęło i nie było widać co, tak? Trzepnęło i znikło?
Płytki pamiętam, drewniane stołki, miałeś jakąś metodę przysypiania na takim stołku, tyłem do drzwi. Słuchawki z gumowymi osłonkami, sprzęt poradziecki, dzienniki odbiorcze. Czyli miałem rację, że CO było na parterze sztabu, bo potem przeniesiono je na 1 piętro R-lok.
Kiedyś jak wpadł oficer dyżurny, to nałożyłeś słuchawki na uszy i coś bazgroliłeś, że niby meldunek odbierasz, hłe hłe, ja mu meldunek, a Ty siedzisz i symulujesz. A on, co jest, czego ten drugi siedzi, a ja mu na to, że jak żołnierz odbiera meldunek to mu nie wolno przeszkadzać, pogapił się i sobie poszedł. Ale Ty z takim zapałem coś rzeźbiłeś, że możesz tego nie pamiętać. Wink

Ukrainiec.

Wiesiek 85-87

Leszek Sq4avd

Z nikim nie mam kontaktu, po wojsku odwiedził mnie tirem gdzieś jadąc Cezar K. jeśli kojarzysz. Ze dwa lata temu odezwałem się do niego na nk ale nie odpowiedział. Na tym forum był z naszej kompanii kapral Piotrek Ł ze starszej wiosny, był też Paweł z młodszych dzików, z Pucka, jest na zdjęciu za szybą, mam od niego kilka zdjęć z Jw.
To wszystko. Może z biegiem lat pozbieramy się do kupy jakoś.
Czasem gadaliśmy w sali, może to była sala nr 207 i gapiliśmy się na Hel.
W sali wypastowana podłoga. Takie obrazy pamiętam.
Kiedyś leźliśmy na piechotę ja i Ty przez jakąś wioskę o nazwie Tupadły, był tam spożywczy, chciałem kupić coś do picia ale nic nie było.
Pamiętam też służbę na Rozewiu, tam było fajnie, bez kadry, radiostacje w bunkrze, ciągle na ograniczeniu, więc nie było potrzeby na nich siedzieć.