Forum Rezerwistów

robert

Leszek przejdź na hyde park mam pytanie do Ciebie.

Leszek Sq4avd

Na zdjęciu ten z lewej niesymetrycznie wlożył ręce do kieszeni. Są pomysly dlaczego?

robert

Zauważyłem ,że ma jeden palec długi ale dlaczego tak włożył ręce do kieszeni nie wiem?

Piotrek 80-82 · Gość

Robert kim ty byłeś w wojsku że,nosisz zdjęcia swoich BOSów .

Leszek Sq4avd

No ja bym chętnie zdjęcie szefa kompanii umieścił na wycieraczce, a także na chlapakach w samochodzie. Dalbym psu jego imię i cały czas trzymał na łańcuchu.
Nie mam psa, bo lubię zwierzęta.
Może ten na zdjęciu pokazuje ,że nie bierze? Prawą ręką sięga po portfel, a lewą włącza dyktafon?
Takie luźne skojarzenie.

Piotrek 80-82 · Gość

Leszek widzę że,jesteś na bieżąco z polityką.Aluzja jak najbardziej na miejscu.
Co z waszym spotkaniem przy piwie,tu w tym miejscu. Chciałbym wiedzieć kim naprawdę był Robert w wojsku że, nosi zdjęcie trepa w portfelu.
W moich czasach takich co trzymali z trepami nazywano "dziobaki".
Robert byłeś "dziobakiem"? Jeżeli tak to ja spadam z tego fora na zawsze.

Leszek Sq4avd

Cześć Piotrek, tak się ostatnio zeszło, że piliśmy na hyde- parku. Wczoraj też tam machnąłem "Łomżę", ale samotnie. Jak masz chęć to nie ma sprawy, skoczę po piwko dziś a jak nie to na tym tutaj temacie będę zaopatrzony i gotowy w sobotę i w niedzielę wieczorem, zapraszam do wspólnej netdegustacji.
No coś Ty Piotrek się przypiął, nie chciałbyś mieć zdjęć niektórych trepów do doraźnego zastosowania? A może Robert robi z tego nadruk na papier toaletowy? Albo nalepki na dno spluwaczek do szpitala gruźlicznego, lub na muszle klozetowe na gastrologię?
Tyle fajnych zastosowań, może ktoś z internautów ma zdjęcie mojego szefa z łączności?

Leszek Sq4avd

Jeszcze jeden temat do Piotrka. Pytałem , ale jakoś to umknęło. Czy na początku stanu wojennego służba na górce siedziała cały czas? To znaczy, czy bylo tak, że obsługa sprzętu przez jakiś czas wcale nie schodziła z górki?

robert

Witam.
Piotrek.
Wzorowym żołnierzem to ja na pewno nie byłem ,co do zdjęcia chor.Wagnera
trafiłem przypadkowo w necie.Nie noszę zdjęcia nawet swojej dziewczyny.
A z chor.Wagnerem od początku służby miałem na pieńku więc na pewno nie jest moim faworytem.Na poprzednich stronach dosyć dokładnie opisałem moje potyczki z nim.Wagner nawet mi groził prokuratorem wojskowym za zniesławienie go przy wszystkich na apelu porannym.Więc nie byłem żadnym lizusem nikogo nie podpierdalałem i nikogo nie skrzywdziłem za starego żołnierza.
Pozdrawiam.

Bogdan 83-85.

Leszek . Za te pomysły z zastosowaniem zdjęć trepów należy Ci się piwo oraz Nagroda Skobla ( czy Nobla ? ).Przepraszam , że wczoraj nie skoczyłem z Wami na piwko ale padlina mi padła i musiałem przeinstalować system.
Piwko musiałem popijać samotnie.
Robert . Gdzie się szuka zdjęć trepów? Dobre by były na tarcze do wiatrówki.

robert

Hej.
Bogdan zdjęcie mojego dowódcy znalazłem na stronie absolwenci SCH WRT rocznik 85 wtedy był jeszcze bardzo młody.Tylko dlatego jest jego zdjęcie bo kończył chorążówkę w Jeleniej Górze.
Pozdrawiam.

Piotrek 80-82 · Gość

Cześć wszystkim,
Robert trochę mnie uspokoiłeś swoim wyjaśnieniem.Dlatego tak pytałem bo strasznie
nienawidzę dziobaków.Tych z wojska to najbardziej.
Do Leszka.Tak....... zdarzało się że służba na górce była nawet dwutygodniowa.
Sam kiedyś zaliczyłem taką ale........ było spoko.... luz całkowity.Nie goliłem się wtedy wcale.Miałem wtedy<100>.Potem zobaczył mnie mój d-ca to nie mógł uwierzyć że,tak można zarosnąć.Jaja były niesamowite....... trepy chcieli mnie koniecznie zobaczyć w świetle dziennym.No i musiałem się ogolić.

Leszek Sq4avd

To byłeś jak marynarz przed zawinięciem do portu. Idą z górki żołnierze jak z niewoli, pozarastani, niedomyci, opinacze ciągną się po ziemi.
Kiedyś od nas pojechał chemik gdzieś na szkolenie na miesiąc. Tam wodę mieli tylko do picia. Klient jak wszedł na kompanię po powrocie i szedł środkiem holu to kuliliśmy się pod scianami, taki ciągnął za sobą ogon smrodu. Otworzyliśmy okna po dwóch stronach holu, żeby przewietrzyć trochę atmosferę, ale on tam jeszcze kursował między salą a kiblem i dolewał oliwy do ognia. Dobrze , że mieszkał w sali koło kibla , u nas to zdaje się numer tej sali był 207. No gdzieś po pół godzinie zawlókł się w końcu pod prysznic, co kompania przyjęła z ulgą. Ale dopiero jak zdał łachy do prania wszystko wróciło na miejsce.

Bogdan 83-85.

Ta dwutygodniowa służba na górce to nic takiego nawet gdy ja służyłem. Też kiedyś zaliczyłem 11 dni . Tyle , że można było zejść na dół żeby się wykąpać. Mój kumpel -operator z Doroty - jak jednostka szykowała się na wyjazd na pustynię do ruskich nie schodził z górki przez ponad miesiąc.

Gość

Kto pojechał do ruskich, wszyscy? "Dorota" robiła na mnie wrażenie. Jak poskładać taką kupę żelastwa? Łączność też jeździła?