|
Forum Rezerwistów REZERWA
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bogdan 83-85.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard szczeciński
|
Wysłany: Wto 22:39, 18 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Przez pewien czas po wojsku śniło mi się , że trafiłem do syfu przez pomyłkę po raz drugi i nic nie mogłem zrobić żeby wyjść do cywila. Czekało mnie kolejne dwa lata wojska. I to był koszmar. Potem budziłem się i cały dzień miałem do dupy.Ciekawe , czy ktoś z Was też miał coś podobnego?
Swoją drogą ,gdy wyszedłem do cywila (to taka ciekawostka) i musiałem przynieść jakieś papiery z WKU do zakładu pracy, to oni nawet nie mieli w papierach , że ja byłem w wojsku. Za biurkiem siedziała paniusia i mówi , że "tutaj nie pisze , że pan był w wojsku". Trochę się wkurzyłem , walnąłem książeczkę wojskową na stół i mówię "ale tu pisze , że byłem". Za dwa tygodnie dostałem kartę mobilizacyjną i się rezerwy zaczęły. Dopiero w 2001 roku zabrali mi kartę. I wciąż jestem szeregowym. Do jutra.Cześć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 8:34, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Miałem wielokrotnie takie sny. Biegam jak idiota po kompanii i nikt nie chce ze mną rozmawiać. W dodatku nigdzie nie można zadzwonić ani wyjść. A w ogóle to chociaż nie miałem dosługi byłem w woju kilka dni dłużej - prawdziwy cywil na kompanii. Otóż przyszedłem do wojska 24.10 , a wyjście poboru wiewóra ogłosił na 29.10 , więc miałem pięć dni dodatkowych wczasów. Wczasów , bo już nikt i nic mnie nie ruszało , przy trepach chodziłem z rękami w kieszeniach. Udawali , że nie widzą i to też było fajne uczucie. W książeczce wpisali mi wyjście z datą wsteczną. Pewnie gdybym chciał wyszedłbym trochę wcześniej , ale wszyscy pamiętacie ostatnie dni..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bogdan 83-85.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard szczeciński
|
Wysłany: Śro 13:03, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A to złamas. Jak on mógł wam dołożyć służby.Chyba zrobił to złośliwie. Przecież wychodziło się trochę wcześniej. O jakieś 2 tygodnie. Ja poszedłem 25 .10.83 a wyszedłem 16.10.85 r. Fakt , że jak rezerwa miała wychodzić , to w jednostce panowała dziwna panika. Nas straszyli , że jak będziemy śpiewać rano" Rezerwę" to mogą się jeszcze działy posypać. Wstyd się przyznać ale na radiolokacji i remontówce nikt nie śpiewał. Na łączności to nawet zwrotki nie skończyli. Ratajczak tak działał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 14:02, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A nam śpiewali na wyjście, ale jak się za nami drzwi zamknęły to ich uciszyli. . Na mojej kompanii sporo bylo takich , co przyszli w listopadzie, jacyś kierowcy, chemicy i paru innych. Kogo nie pytałem to albo koniec października, albo listopad. Ale pamiętam nawet, że mój pobór zaczynał się 24.10 i trwał jakoś długo. Przyszedłem na pustą salę. Wpis w książeczce miałem 24-24 i o ile mi wiadomo to nikogo więcej z pierwszych dni poboru nie było. zresztą kto by tam sobie wtedy tym głowę zawracał, przecież po raz pierwszy w życiu wychodziliśmy do cywila. Potem wieźli nas do Gdyni, jechaliśmy po drodze koło domu szefa i jednomyślnie gwizdaliśmy z calych sił, a on tam stał z rodziną, czekał na nas, by pojechać za nami i na dworcu oddać książeczki. Pierwszy raz odkąd pamiętam miał cienką minę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bogdan 83-85.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard szczeciński
|
Wysłany: Śro 21:03, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nas to powieźli do Redy. Trochę popiliśmy i ktoś wezwał WSW . Przyjechał ich cały autobus. Powiedzieli im , że rezerwa robi zadymę. A myśmy tylko sobie śpiewali. Nic nam nie zrobili , spisali , postraszyli i tyle. Może jakiś trep z jednostki zadzwonił.
Z Redy rozjechaliśmy się do domów i więcej kumpli nie widziałem. Większość była z południa . Na kompani z moich stron było tylko dwóch. Razem ze mną.
Może ktoś kiedyś odezwie się na forum.
Ale cieszy mnie , że Ratajczakowi nie udało się zlikwidować fali w jednostce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Śro 22:12, 19 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Może starzy kumple pojawiają się na tym forum, tylko nie chcą się odzywać? Albo powyjeżdżali za granicę, do lepszego życia? Też jestem ciekaw, jak niektórzy z "moich" wylądowali, kto się wzbogacił, kto patriotycznie klepie biedę, a kto lawiruje na krawędzi? Paru zasłużyło sobie po gębie, kilku bylo do rzeczy. Jeden odwiedzil mnie ze dwa lata po woju, miał kurs tirem ze śląska, ale ja bylem w pracy.
A ja mogłem się mylić, tyle lat - nas chyba też odwieźli do Redy, bo stamtąd był mój szef.
A kotłownię w jednostce obsługiwał taki grubas. Podobno szło tam 3 tony węgla dziennie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bogdan 83-85.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard szczeciński
|
Wysłany: Czw 21:52, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
W 84 roku , kiedy przyjechałem do jednostki panowała tam straszna panika. Z magazynu uzbrojenia ,chyba z łączności, zginął pistolet. Prokuratura , WSW byli na jednostce. Szukali nawet w ziemi . Z wykrywaczem metalu. Wykopali mnóstwo żelastwa a TT-ki ani śladu. Ci , co byli w tym czasie mieli w domach rewizje. Chyba z miesiąc szukali i znaleźli pod szafką na łączności. Pamiętacie te szafki na kompaniach . Miały przy podłodze deski maskujące. Znaleziono winnego. Może po odciskach palców. Facet poszedł siedzieć. Jak wychodziliśmy do cywila chłopaki z łączności na chustach na jego adresie mieli narysowaną kratę. Gość musiał być jebnięty. Myślał, że wywiezie pistolet do domu ? Może słyszałeś Leszek o tej historii ? Było to na twojej kompani.
Jeszcze jedno. Co wam dawali do jedzenia w waszych czasach? My mieliśmy sześć razy w tygodniu "sztukę mięsa" na obiad. Zupy nie dało się jeść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 22:45, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cześć. Słyszałem ale niewiele, chyba wtedy zmienił się dowódca kompanii. Skrytki owszem, były dobre, ale i tak wszyscy je znali. Każdy kto ogląda kryminały wie, że odciski się zaciera , a broń trzyma zawiniętą w szmatę w spłuczce sedesowej. Widać u złodzieja brak znajomości tematu i naiwność, że sprawa przyschnie. Chyba nie był na bazarze w Białymstoku i nie wiedział o szerokości asortymentu dostępnego u rezerwistów ze wschodu.
Co do żarcia zupy to rzeczywiście były do zupy. Ja miałem taką technikę, że podchodziłem do okienka z rękami jak skrzydła w F-16, szedłem bokiem i myk drugie danie w jedną rękę, ide sobie idę, a potem oddalając się od okienka jeszcze raz to samo. Dobre było, ale z czasem się połapali i potem kucharz stał przy mnie przy okienku i potrafił warzyć moją porcję. A w ogóle mieliśmy takiego, co miał podwójne prowiantowanie, ksywa "Misio" , wygląd też, siła - maszyna nie czlowiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 22:52, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Najlepszy był dodatkowy kawałek kiełbasy na służbie. Tak był cięty pod kątem, że wzrokowo zajmował cały talerz, a było na dwa gryzy. Półtorej roku tam się stołowałem.
Kto jutro nie idzie do pracy? Ja , od poniedziałku jestem na zwolnieniu, ale jutro kończy się radocha. O w mordę, jak dobre szybko mija.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bogdan 83-85.
Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard szczeciński
|
Wysłany: Pią 8:21, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Na kompani remontowej też był gość , który jadał podwójnie. Fajnie wyglądało jak niósł swoją tacę . Dwie zupy , dwa drugie . Talerz na talerzu musiał ustawiać. Zjadł dwa obiady ale cyfrę meldował raz.
Z tą kiełbasą służbową to był numer . Później Piggy i kadra torbami wynosili żarcie do domów.
Czy ktoś pamięta kto to była Piggy ?
Cześć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 17:43, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No , dzień kartofla poza mną. Od rana do teraz na glebie w mordę. Wszystkie gnaty mnie bolą. Tak się tu zarzynam rok w rok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 17:47, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Piggy chyba już za moich czasów nie pracowała, bo nie za bardzo kojarzę. Przychodzi mi na myśl dobrze odkarmiona blondyna, której nic nie brakuje. A coś więcej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 20:11, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wiecie jak nazywa się sprinterski bieg kobiet?
--Świst pist.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leszek Sq4avd
Dołączył: 02 Sie 2007
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Sob 20:24, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Piszę i piszę, jak Ijon Tichy siedzący samotnie w swojej rakiecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Dołączył: 14 Wrz 2006
Posty: 297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:52, 22 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Witam.
Za moich czasów tez była blondyna ale nie taka jak opisuje Bogdan miała czym oddychać była ładna i całe trepostwo wchodziło w jej dupę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|