Forum Rezerwistów

bogdan 83-85. · Gość

Witam. Trafiłem do tej jednostki po szkółce w Mrzeżynie Gryfickim(jw 1066).
Dowódcą batalionu był płk. Wiewiórski liniowcem chyba mjr.Ratajczak.
Dowódcą Zośki V chor. Michalski.(ps. Szybki Lać - ciekawe czy jest ktoś kto wie dlaczego bo ja wiem). Jeszcze był chor.Mularski (czy ktoś wie jakie pseudo?). Kapitana Grzonkę z komp. Dowodzenia też pamiętam. Chłopaki u niego chodzili jak w zegarku. Tam nawet Fali nie było.Pamiętam dużo więcej z kadry. Niektórzy byli w porządku a niektórzy nie. Ale tak chyba jest wszędzie.
Może ktoś się odezwie z fali J.85-85 kto służył we Władku.

piotrek · Gość

A może ktoś pamięta mł. chor.Olszewskiego ps.Bambuła
Awansował w końcu?. Ten to miał zaskok na sprzęcie a kanapki wodą zapijał
he he.A mjr. Wolfart- cowboj na mnie mówił bo strzelałem z ramienia na strzelnicy i w dodatku celnie he he.

Gość

sluzylem w tej jednostce rlok wiosna 93/94 to byly czasy
Very Happy

robert

witam.
Ja służyłem na kompani dowodzenia u kpt.Ryske zwanego nietoperzem.jesien92/94 więc musimy się znac.
pozdrawiam.
Robert.

robert

Heja.
Tam na Twojej kompani szefem był chyba ml.chorąży Parchem o ile dobrze pamiętam chodzi o rlok.
Ja swojego szefa nie pamiętam zmieniali się jak rękawiczki za to dobrze pamiętam swojego dowódcę plutonu był nim chor.Wagner ten to dopiero był falowiec jebał wszystkich równo.Kiedyś na apelu porannym powiedziałem mu przy wszystkich parę słów co o nim sądzę, dym był na całą jednostkę.
Taki z niego był skurwiel.
pozdro.
robert.

Leszek Sq4avd · Gość

Służyłem w JW 5021 (Jesień 85-87) na łączności. Z bólem przyjmuję wiadomość o likwidacji jednostki. Wybierałem się tam przez wiele lat i nigdy nie dojechałem. Pracujące "Dorotę, Zośkę,Bożenę", oglądałem z okien radiostacji stojących na terenie górki. Latem to dopiero była służba.No i ten widok Helu z okien, a kompania łaczności była przecież na samej górze.Dziś właśnie robiłem porządki w warsztacie w pracy i wspominałem "morskie powietrze" na paście "nivea".No i jedno trzeba przyznać- jak wchodzilo się na SD pierwszy raz to to zwalało z nóg na widok tej techniki. I mundurki mieliście fajne, tylko chyba ciężko tak bylo siedzieć za tą szybą z pleksy.No cóż bylo minęło, wspomnienia zostają na zawsze.

Cygan

Bogdan 83-85. · Gość

Najlepszą fuchę na radiolokacji to miał jednak elektromechanik.

Cygan

Jacek

(...)

Bogdan 83-85. · Gość

No,moja stacja Zośka V pracowała tylko z agregatu , tak że odpalałem agregat prawie na każdej służbie.Nieraz pracował po kilkanaście godzin bez przerwy.Odpaliłem agregat i w "kimono".Oczywiście "za rezerwy",bo kot miał przerąbane.

Leszek Sq4avd

Na mnie wrażenie robił radar na gąsiennicach, trochę podobny do skorpiona, kiedyś wiedziałem jak go zwali, ale zapomniałem. Ten to chyba za moich czasów nigdy się nie kręcił, może i dobrze, bo podobno strasznie "siał", a moja radiostacja była od niego 100m.

Mati

Leszek Sq4avd

No dzieki, już kojarzę tę pannę. A i miałem kiedyś dziewczynę Agatę, też solidnej budowy, chociaż nie takiej jak ta na gąsiennicach. Teraz to już napewno nie zapomnę.
Swoją drogą to ciekawe, że te stacje nazywano żeńskimi imionami. Mi to się zawsze podobało i wprowadzało jakiś swojski element w tej ograniczonej wojskowej przestrzeni.
A propo agregatów prądotwórczych i mechaników to kiedyś jeden z mało sypatycznych ze starszego rocznika całą noc męczył się zagregatami na radiostacjach bo rano miał jechać na urlop. W końcu nad ranem uruchomił ostatni, a ja (kociamber)miałem fantastyczną zabawę. I z tego że wyjechał też się cieszyłem. Radiowe 73 51 czyli wszystkiego najlepszego Mati i reszta rezerwy.