Forum Rezerwistów

Bogdan 83-85.

Witam.Czy jest na Forum ktoś kto był na szkółce elektromechaników w Mrzeżynie ? Ja służyłem tam od października 83 r. do czerwca 84r.

były żołnierz · Gość

A ja byłem tam w 1978 roku, na tzw. szkółce.

Bogdan 83-85.

Witam. Ja służyłem od jesieni 83r. do czerwca 84r. Byłem na pierwszej kompanii. Po szkółce zostałem "kabuzem" do czerwca. Obsługiwałem agregat AD-30. Pozdrawiam.

były żołnierz · Gość

Dokładnie to było tak. Byłem tam na szkółce elektromechaników, w 1 kompanii i 1 plutonie od jesienie 1978 do wiosny 1979. A potem byłem też niedaleko bo w Przećminie przy agregacie AD 30.
Tak "niedawno" to było - a jakie to teraz stare dzieje

Bogdan 83-85.

No tośmy się znaleźli. Ja byłem w 3 plutonie. W 85 albo 86 roku jednostkę szkolną przeniesiono . Chyba do Ełku. Przesyłam Ci link do strony gdzie możesz zobaczyć jednostkę z satelity.
[link widoczny dla zalogowanych]

były żołnierz · Gość

Chciało by sie zobaczyć raz jeszcze (jest taka możliwość?) te mury, brukowane uliczki, kantynę, kino, las, izba chorych, wartownie, plaża na którą chodziliśmy na zaprawę. Zima była tęga jak byłem tam w latach 1978/79.

Bogdan 83-85.

Teraz jest możliwość przejścia na plażę . Kiedyś tam byłem. Plaża była dostępna ale w miejscu gdzie jest jednostka był posterunek. Biura przepustek przy moście już nie ma. Przy pierwszym zakręcie drogi był dopiero szlaban. W samej jednostce nie byłem od czasu wyjazdu na bojówkę. Myślę ,że nie ma możliwości żeby tam pojechać. Chociaż kto wie... Na razie pozostają zdjęcia satelitarne.

były żołnierz · Gość

Nie wiem czy za Twoich czasów jeszcze były osoby o nazwiskach. kpt. lub mjr Nużyński chyba był to dowódca 1 kompanii. Był też pamiętam pułkownik Potocki. Była taka wieża, budynek może pralnia to była? Stołówka bardzo wielka, miski metalowe szło się tam i wracało krokiem marszowym.
Miałem kiedyś taką nadzieję że może do kogoś na przysięgę tam pojadę - ele niestety nikt mnie tam nie zaprosił. W tym roku może będę na wczasach w Grzybowie, blisko Przećmina gdzie byłem na tzw. bojówce.
Pojadę też do Mrzeżyna i tak jak mówiłeś na plażę czy tam gdzie się da połażę.
Mieszkam w centralnej Polsce a okazji do wyjazdów w tamte strony jakoś nie miałem.

Bogdan 83-85.

Pułkownik Potocki za moich czasów był chyba kwatermistrzem. Nazwisko Nużyński też znam , ale nie kojarzę gościa. Dowódcą garnizonu był mjr. Kołodziej a z-cą do spraw liniowych płk. Bakalarski. Ta wieża o której piszesz to była tzw. wieża WAK. Były tam natryski , chyba jakiś magazyn mundurowy, może i pralnia.
Czy pamiętasz co znaczyło określenie 16 schodków ?

były żołnierz · Gość

No nie pamiętam! A wiesz co to była tzw. "cyganka"? Była to górka w lesie z wysoką skarpą. Jak pluton sobie podmoczył czymś to poszedł zdobywać cygankę. Mój pluton miał to "szczęście" zaliczyć cygankę też. A tak naprawdę to nas ganiali pod górę i z powrotem. Tak przez ok. godzinkę. Zziajani, zmachani, wku ... , prawie na czterech wracaliśmy na kompanię.
A teraz? Teraz to ja bym tej cyganki ani raz nie zdobył, niestety.
Było to jeszcze u Was?

Bogdan 83-85.

No , jasne . Cyganka to chyba najwyższa góra w okolicy. Nasz pluton też Cygankę zaliczył. Jeszcze potrafili nas nieźle przegonić po wydmach.
Te 16 schodków prowadziło do wartowni. No i oczywiście do aresztu ! Stąd powiedzenie "pójdziesz na 16 schodków".
Tak mi przyszło do głowy ... Czy kapitan Nużyński nie był wykładowcą na szkółce ? Był tam taki kapitan , co potrafił zasnąć w połowie zdania. "Kapitan Guma"

były żołnierz · Gość

Taaak! To był ten! To nie był dowódca kompanii jak myślałem wcześniej tylko wykładowca który zasypiał!
Pamiętam, jak ja byłem to była zima, opierał się na ciepłym piecu kaflowym i zasypiał. Oj miał on talent do spania, kilka razy albo i więcej w czasie godziny lekcyjnej i w połowie zdania - zgadza się. Oficerów w kompanii było więcej, ale tylko tego Nużyńskiego zapamiętałem.
O schodkach też teraz coś kojarzę. Byłem też parę razy na tzw. drużynce w kuchni. Ciężka robota tam była, zależy jaki rejon dostało się ale i tak na tyle wojska to było co robić. To były czasy. A teraz marzeniem moim byłoby np. na ławeczce przed 1 kompanią wypić flaszkę.

Bogdan 83-85.

Tej flaszki to nawet mógłbym nie pić . Ale zwiedzić jednostkę i oczywiście 1 kompanię , halę obsługi zespołów . Jako , że byłem "kabuzem" też posterunki bym obejrzał. W Mrzeżynie miałem 45 wart. " Prawo użycia broni" znam do dzisiaj.
Te drużynki to rzeczywiście była najgorsza służba. Ja też byłem w Mrzeżynie zimą , i wtedy 1 kompania trzymała drużynki w kasynie. Tam było dużo lżej. Czasem dla jaj posyłali w inne miejsce. Np. kolega z sali miał służbę na świniarni. Dwa dni później świniami zalatywał.

były żołnierz · Gość

Może już to widziałeś - a może nie. Historia Mrzeżyna.
W wikipedii.
Nawet całkiem ciekawe.

Bogdan 83-85.

Tak . Trochę czytałem o historii Mrzeżyna. Do samej miejscowości kiedyś dojeżdżała kolejka wąskotorowa. Jako dziecko jeździłem na wakacje do Trzebiatowa to widziałem pozostałości tej linii. Nawet gdzieś tam był zawalony wiadukt nad rzeczką. Na terenie jednostki w Mrzeżynie "za Niemca"był ośrodek szkolenia SS . Szkolili tam czołgistów. Ciekawe , czy słyszałeś o tym. W 1945 r. Rosjanie zajęli jednostkę bo Niemcy się wycofali.