Forum Rezerwistów

robert

W kawałach to się specjalizuje użytkownik Ryba. Laughing

robert

Widzę że jesteście Panowie na forum.
pozdro.

Jacek

(...)

robert

To co tam dzisiaj na kolację mamy Panowie?czyżby fasolkę?

Jacek

(...)

robert

No tak masz rację Jacek, ale jak dziadek zgłodniał o tej godzinie to trzeba było biegać na kuchnie i coś mu załatwiać do jedzenia. A ile poszło przy tym paczek papierosów to już nie wspomnę.
pozdro.

Leszek Sq4avd

Cześć .Spoko Jacek, jak się rozkręci znajdą się . Nie wszyscy mają internet, ja dopiero od pół roku i jakoś się tu znalazłem. A zacząłem szukanie od hasła "Władysławowo- rezerwa".
Widać, że "inne jednostki" są często odwiedzane.
Przychodzi trup baby do lekarza i siada w fotelu. Lekarz pyta:
-Co mi się tu pani rozkłada?
-A co, mam gnić w korytarzu?
Kawały z brodą czasem sie sprawdzają jako wabik.
Ten jeszcze starszy:
W przedziale kobieta przykleja sobie na twarzy czarną kropkę. Facet pyta:
-Co to jest?
-To jest proszę pana pieprzyk wabiący.
Na to facet spuścił spodnie, kobieta krzyczy;
-Co pan robi?
-Oto jest proszę pani wabik pieprzący.

Jacek

(...)

robert

Jacek.

W wojsku byłeś planszecistą?

Leszek Sq4avd

A my mieliśmy spokój na łączności odkąd powstała na kompanii kantyna. To z czasem był ośrodek nocnego życia. Nara, bo mi wyświetliło,że sa jakieś odpowiedzi na tym forum. Hłe hłe.

Jacek

(...)

Jacek

(...)

Leszek Sq4avd

Bo my w ogóle byliśmy rospustni. Towar brało się z kantyny z jednostki, jak odchodziliśmy długi były, że głowa mała.

robert

To piwo lało się całą noc na kompani łączności?to młodzi mieli chyba przepieprzone co?

Leszek Sq4avd

Na szczęście z alkoholem było cienko, to był warunek istnienia kantyny. Wogóle świetlicę mieliśmy w drewnie, na kompanii stolarz ze Swarzewa i szef co miał na tym punkcie hysia. I tu będzie zdziwko, młody mógł w niedzielę kupować i pić herbatę z ciastkami czy tam co było. Ale to nie z dobroci, młodzi robili obrót potrzebny starym by mogli brać na krechę. takie towarzystwo wzajemnej adoracji.Cze.